Nasze ulubione książki

poniedziałek, 23 maja 2011

Kolczasta ryba

Maja jest chora :( wczoraj był taki moment, że bidulka miała nawet 39 stopni gorączki, dziś jedziemy do pani Doktor i obawiam się, że stanie na anginie, choć zamierzam walczyć jak lwica, żeby obyło się bez antybiotyku :( jestem załamana, bo nie myślałam, że jeszcze nam się to przytrafi, aż do jesieni :(

Podczas choroby, w chwilach dobrego samopoczucia, mamy zawsze troszkę więcej czasu na artystyczne zabawy, to jedyny plus, ale pocieszenie marne. No cóż, póki co przedstawiamy naszą kolczastą rybę, wygląda wspaniale, tak dobrze, że trafiła do ramki, a bardzo prosto ją zrobić. Jest to kolejny pomysł naszego Pana Robótki.



Najpierw narysowałam kontur ryby na białej kartce, a Maja pomalowała ją na żółto, wraz z połową kartki :) kiedy wyschło wycięłam rybę i nakleiłyśmy ją na niebieską kartkę. Przyszedł czas na kolce - moczyłyśmy prostokątny kartonik w spodeczku z farbą i umoczonym, cienkim brzegiem stemplowałyśmy kolce, białe i czerwone. To naprawdę bardzo proste, a wychodzi piękny efekt. Jak ryba wyschła, Maja dokleiła oczy, dorysowałam usta, a czarnym flamastrem kontury i już, obraz gotowy!

Sprawdziłyśmy jak wygląda prawdziwa kolczasta ryba. Okazało się, że jest to ryba fugu, która tak śmiesznie się rozdyma w chwili zagrożenia, jest  bardzo agresywna i niebezpieczna. A nasza jest całkiem sympatyczna prawda? :)

2 komentarze:

  1. Maju, zdrowiej! Mamo trzymaj się ,dużo cierpliwości i tulanek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ten pomysł - na pewno go kiedyś wykorzystamy ;-)
    Pozdrawiam
    Ewa
    Moi chłopcy też uwielbiają Pana Robótkę ;-)

    OdpowiedzUsuń