Nasze ulubione książki

środa, 15 czerwca 2011

Nasze kołysanki

Mojej Córce do snu od zawsze śpiewam kołysanki. Zna ich już bez liku, ale nie podchodzi do żadnej z nich sentymentalnie, bo ich teksty nie są o tym, co naprawdę porusza jej małe serduszko. Któregoś wieczoru Maja poprosiła 'Mamo, zaśpiewaj mi kołysankę o takim kolorowym piesku i o tęczy!'. Mama chwilkę się zastanowiła, przypomniała sobie stare harcerskie piosenki i melodie  i... zaśpiewała. Nie ma w niej rymów, bo była wymyślana na poczekaniu, ale jest nasza i o tym, co nas porusza, weszła na stałe do naszego sennego repertuaru, mam nadzieję, że na zawsze.

1. Stój, kto idzie? To mój mały tęczowy piesek.
Stój, kto idzie? On ma wszystkie kolory tęczy.
Stój, kto idzie? Jego oczka są niebieskie.
Stój, kto idzie? I ma mały czarny nosek

ref:
Ja chcę spać! Chcę zobaczyć białe myszki.
Ja chcę spać! Może miłość mi się przyśni.
Ja chcę spać! W moim małym pokoiku.
Ja chcę spać! Z moim kolorowym pieskiem.


2. Stój, kto idzie? Jego brzuszek jest czerwony.
Stój, kto idzie? Ma pomarańczową buźkę.
Stój, kto idzie? Merda zielonym ogonkiem.
Stój, kto idzie? Biega na fioletowych łapkach.

3. Stój, kto idzie? Oto Maja i jej piesek.
Stój, kto idzie? Razem skaczą sobie w chmurach.
Stój, kto idzie? Mała gwiazdka do  ich mruga.
Stój, kto idzie? To najlepsi przyjaciele.

Ot, to właśnie ona, może jest banalna, ale jest z serca :) A dziś na kolejne spontaniczne życzenie mojej Córeczki powstała druga równie spontaniczna kołysanka o kotku, który czasem drapie :)

1. Był kiedyś mały szaro-bury kotek, 
Który czasem podrapał
Miał cztery łapki i ostre pazurki
Lubił ostrzyć je na kanapie

ref:
Uuu, zawirował świat
Jak płatki śniegu na dworze
Mój mały kotku już pora spać
Schowaj swoje pazurki

Uuu, zawirował świat
Jak płatki śniegu na dworze
Mój mały kotku ułóż główkę swą
I śnij słodki koci sen.

2. Ten mały kotek był wielkim czyścioszkiem
Wciąż lizał swoje futerko
Dbał zawsze o to by mieć ostre pazurki
By móc sobie czasem podrapać

3. Ten mały kotek, kruszyna miła
Spał słodko zwinięty w kłębuszek
Śnił o szarych myszkach, które łapał łapką
Bo miał takie ostre pazurki



Zastanawiałam się długo, czy zapisać tu te nasze kołysanki śpiewane cicho do uszka i mimo, że nie każdemu muszą się podobać są częścią tego jakie jesteśmy i co lubimy, a ich wymyślenie to wspaniała zabawa, którą wszystkim najserdeczniej polecamy! Drodzy Rodzice - śpiewajcie kołysanki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz