To dla mnie taka najbardziej oczywista jesienna praca plastyczna - Pani Jesień - w sukni z kolorowych jesiennych listków zebranych w parku.
Praca jest też banalnie prosta - chyba dla każdego nawet małego dziecka, Maja obsmarowała całą suknię obficie klejem ( uparła się, że użyje do tego wałeczka ) i wykleiła listkową kompozycję i włóczkowe włosy. Bardzo nam się nasza jesienna panienka spodobała, więc zawisła na ścianie.
A potem szybko i spontanicznie powstała kolejna listkowa dopasowywanka. Liście przecięte na pół, połóweczki ułożone na dwóch osobnych kartkach i trzeba je do siebie dopasować, przy okazji przypominając sobie nazwy drzew, z których pochodzą liście.
Próbowałyśmy też odciskać listki w ciastolinie, ale nasze są już zbyt płaskie i suche, niewiele było widać. Świeższy liść z uwypuklonymi nerwami sprawdziłby się lepiej, więc jeszcze spróbujemy. A naszą Panią Jesień posyłamy do Babylandii, żeby zamieszkała na Jesiennej Łące.
Piękna ta wasza Pani Jesień!
OdpowiedzUsuń