Lato jakie jest każdy widzi - wcale go nie ma :(( Ale zawsze przecież można wyobrazić sobie gorący piasek pod stopami, błękitne niebo i promienie słońca, na których wygrzewa się grzbiety, a jak jest za gorąco, to schować się można w przyjemnym cieniu pod plażową parasolką... Ehhh, ci to mają dobrze...
Chętnie byśmy się z nimi zamieniły, bo u nas pogoda kiepska, a Maja chora, póki co musi wystarczyć złoty piasek z żółtego grochu i parasolki do drinków, też fajnie :) Krecikowi i ekipie się podoba, a my jeszcze sobie odbijemy :)
super :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńAniu moja imienniczko :) dziękuję za komentarz. Chętnie zobaczę Waszą wersję terrarium dla plastelinowych pająków :)
OdpowiedzUsuńnasze są tak małe, że zmieściły się do słoiczków po najmniejszych koncentratach. pozdrowionka :)
Maja, trzymaj się dzielna Malarko Kuchniowa!
OdpowiedzUsuńPlaża ,że aż się na nią chce!!! :-)
Cudna!
Zazdroszczę temu krecikowi:) Gdzie to lato???
OdpowiedzUsuńNominacja do nagrody ONE LOVELY BLOG AWARD, ZAPRASZAM: http://frajdap.blogspot.com/2011/08/niespodzianka-nieprzyrodnicza.html
OdpowiedzUsuń