Ostatnio bardzo ulubiony przez Maję świąteczny bohater. Dlatego nie mogło go zabraknąć w naszym domu.
Rudolfy z odcisków małych rączek umalowanych farbą. I oczywiście pierniczki Rudolfy - znalezione jak zwykle u Dorotuś. Wzbudziły zachwyt u nas w domu i w przedszkolu, tak że zanim się obejrzałam zostały tylko dwa :) Do schrupania koniecznie ze szklanką mleka!
Acha, u nas jest biało! Maja i Tata ulepili dziś pierwszego bałwanka! Tak byśmy chcieli, że śnieg się utrzymał! A na dowód - tak wyglądają dziś nasze okna - calutkie przysypane :)
Ładne prace!
OdpowiedzUsuńPiękne te renifery! U nas też spadł śnieg ale w ilościach nie pozwalających na zrobienie bałwana
OdpowiedzUsuń:(
Świetnie te renifery. My robiłyśmy Rudolfa ze starej płyty CD. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMaju piękne są te Wasze renifery! Możemy sobie takie zrobić?
OdpowiedzUsuńU nas dziś też reniferowo na blogu ;)
OdpowiedzUsuńTylko nasze trochę inne chociaz też z odcisków rączek ;)
Piękne prace i fajnie że macie śnieg :) U nas nie ma :(
Dawno nic się nie ukazało w Dolinie Tęczy. Czekamy, czekamy, czekamy :-)
OdpowiedzUsuńCO TAM U WAS??? Cisza już od dawna... prawie pół roku.. :( Wszystko u Was w porządku? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń