Nasze maszyny budowlane stały i stały smętnie na półce, Maja nie lubi ich zabierać do piaskownicy, żeby sobie popracowały, tam woli się bawić filiżankami w piaskową herbatkę :) A maszyny się nudziły - więc zrobiłam im prawdziwy plac budowy. Widziałam kiedyś u kogoś taki podobny pomysł, ale zupełnie nie mogę sobie przypomnieć gdzie, może ktoś z Was pamięta?
A nasz plac budowy to po prostu duże kartonowe pudełko z marketu wypełnione fasolą, kolorowym ryżem, soczewicą i kamykami - takie proste, a takie wspaniałe! Nawet nie spodziewałam się, że Mai aż tak bardzo się spodoba :) Maszyny od razu ruszyły do boju, koparka ładowała fasolki na przyczepę spychacza, walec ugniatał, betoniara kręciła, ehhh działo się! Zabawa super! Naprawdę, malutko pracy, duuużo radości! Dodatkowo fasolkę można sobie przesypywać, zanurzać w niej rączki i dotykać różnych faktur, co świetnie rozwija zmysł dotyku. Zatem jeśli wasza koparka też stoi w domu ze znudzoną miną to... - do dzieła :)
też to u kogoś ostatnio widziałam i myślałam żeby zrobić taki plac:) nie pamiętam u kogo:( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń