W domu nad jeziorami, w którym spędzaliśmy tegoroczne wakacje odkryłam zestaw ciężarków - odważników pewnie od jakiejś starej wagi. Odważniki były różnej wielkości, od najmniejszego do największego i wszystkie chowały się w odpowiedniej wielkości zagłębienia w drewnianym pudełku. Od razu mi się z czymś skojarzyły :) Czy wam też tak bardzo przypominają cylindry Montessori?
Nie są to prawdziwe cylindry, ale ich wspaniała namiastka. Maja bawiła się nimi każdego dnia, wkładała do otworów, liczyła, ustawiała kolejno, a nawet wymyślała im fabularne zabawy :) Jedynym minusem było to, że dwa z nich były tej samej wielkości, ideałem byłoby gdyby wszystkie były odrobinę różne. Ale i tak świetnie spełniły swoją montessorianską rolę, a przecież to tylko stare, zapomniane ciężarki :)
Super są te zestawy ciężarków! Pamiętam je z dzieciństwa. Muszę poszperać u rodziców w poszukiwaniu podobnych
OdpowiedzUsuń