Na początek wyklejanie małymi owadami literki O jak owady. Najpierw nastąpiła ich szczegółowa klasyfikacja i segregacja - wykorzystanie wiedzy z naszego rejestru :), a potem wyklejanka.
Liczenie pszczółek i zaznaczanie odpowiedniej cyfry na kartach oczywiście za pomocą klamerek ( wspaniały pomysł stąd ). Zadanie bardzo łatwe dla Mai, ale też bardzo atrakcyjne - fajne i do wielokrotnej powtórki :)
Doprowadzanie pszczółki do ula - ćwiczymy grafomotorykę. Najfajniejsze w tej zabawie było dla Mai to, że kartki są zalaminowane i można po nich rysować wielokrotnie flamastrem do tablic i wycierać gąbeczką - pszczółki kilka razy dostawały nową drogę :)
Do układania sekwencji ponaklejałam obrazki na pudełka od zapałek, żeby wygodniej i atrakcyjniej było tworzyć ciągi - sprawdziło się bardzo dobrze, a na koniec z pudełeczek powstał pociąg i odjechał w siną dal. Takie zadania są dla Mai chyba zbyt łatwe, muszę popracować nad bardziej skompilowanymi sekwencjami do powtarzania.
Wyszukiwanie owadów ukrytych wśród roślinek na łące z użyciem lupy - to zadanie też zrobiłyśmy w łóżeczku i znów świetnie się sprawdziła wiedza zdobyta dzięki tworzeniu rejestru, choć pojawia się tam kilka nowych dla nas gatunków. Ta wspaniała plansza pochodzi stąd.
Dopasowywanie owadów do ich domku i otoczenia. Żeby było łatwiej i troszkę inaczej niż zwykle poprzyklejałam do zalaminowanych obrazków kawałki magnesów i przyczepiłyśmy wszystko na drzwiach. Za te materiały wielkie podziękowania dla K.
Na koniec zbudowałyśmy sobie dwa modele owadów - mrówkę i motyla, które były też pretekstem do porozmawiania o częściach ciała owada, ach no i do postukania młoteczkiem :) Modele są imponujące i przed nami jeszcze pszczoła, gąsienica, biedronka i pająk. Za inspirację podziękowania dla Mamy Emmy, a modele do ściągnięcia tu.
Wszystkie wspaniałe materiały pszczółkowe znajdziecie tu, zajrzyjcie, a wsiąkniecie na dobre i będziecie bawić się tak dobrze jak my :) A to jeszcze nie koniec - ciąg dalszy nastąpi...
Ale dzielna Maja, świetnie sobie radzi pomimo choroby! A pociąg układania sekwencji na pudełkach GENIALNY! Muszę wypróbować bo u nas w tym temacie brak zainteresowania. Zdrówka życzymy!
OdpowiedzUsuńMaju- Pszczółko Pracusiu!- zdrowiej! :-)
OdpowiedzUsuńA na moim blogu, nie pojawił się w Ulubionych Wasz nowy wpis i dlatego z opóźnieniem podziwiam jak świetnie się bawiliście!
OdpowiedzUsuń