Nasze ulubione książki

sobota, 24 września 2011

Owady

I u nas przyszła pora na 'owadzie zabawy' - niestety zbiegła się z chorobą Majeczki. Mała Dziewczynka z bolącym brzuszkiem leżąc w łóżku dzielnie zmagała się z owadzimi zadaniami i tylko prosiła o kolejne, było tego troszkę...



Na początek wyklejanie małymi owadami literki O jak owady. Najpierw nastąpiła ich szczegółowa klasyfikacja i segregacja - wykorzystanie wiedzy z naszego rejestru :), a potem wyklejanka.


Liczenie pszczółek i zaznaczanie odpowiedniej cyfry na kartach oczywiście za pomocą klamerek ( wspaniały pomysł stąd ). Zadanie bardzo łatwe dla Mai, ale też bardzo atrakcyjne - fajne i do wielokrotnej powtórki :)




Doprowadzanie pszczółki do ula - ćwiczymy grafomotorykę. Najfajniejsze w tej zabawie było dla Mai to, że kartki są zalaminowane i można po nich rysować wielokrotnie flamastrem do tablic i wycierać gąbeczką - pszczółki kilka razy dostawały nową drogę :)



Gra w 'zbuduj pszczółkę' - u nas wszelkie gry z kostką cieszą się dużą popularnością, więc i ta się sprawdziła, ale zabawa będzie dopiero jak wydrukujemy sobie drugi zestaw dla drugiego zawodnika, tak żeby wprowadzić rywalizację, kto szybciej ułoży swoją pszczołę.



Do układania sekwencji ponaklejałam obrazki na pudełka od zapałek, żeby wygodniej i atrakcyjniej było tworzyć ciągi - sprawdziło się bardzo dobrze, a na koniec z pudełeczek powstał pociąg i odjechał w siną dal. Takie zadania są dla Mai chyba zbyt łatwe, muszę popracować nad bardziej skompilowanymi sekwencjami do powtarzania.



Wyszukiwanie owadów ukrytych wśród roślinek na łące z użyciem lupy - to zadanie też zrobiłyśmy w łóżeczku i znów świetnie się sprawdziła wiedza zdobyta dzięki tworzeniu rejestru, choć pojawia się tam kilka nowych dla nas gatunków. Ta wspaniała plansza pochodzi stąd


Dopasowywanie owadów do ich domku i otoczenia. Żeby było łatwiej i troszkę inaczej niż zwykle poprzyklejałam do zalaminowanych obrazków kawałki magnesów i przyczepiłyśmy wszystko na drzwiach. Za te materiały wielkie podziękowania dla K.



Na koniec zbudowałyśmy sobie dwa modele owadów - mrówkę i motyla, które były też pretekstem do porozmawiania o częściach ciała owada, ach no i do postukania młoteczkiem :) Modele są imponujące i przed nami jeszcze pszczoła, gąsienica, biedronka i pająk. Za inspirację podziękowania dla Mamy Emmy, a modele do ściągnięcia tu.




Wszystkie wspaniałe materiały pszczółkowe znajdziecie tu, zajrzyjcie, a wsiąkniecie na dobre i będziecie bawić się tak dobrze jak my :) A to jeszcze nie koniec - ciąg dalszy nastąpi...

3 komentarze:

  1. Ale dzielna Maja, świetnie sobie radzi pomimo choroby! A pociąg układania sekwencji na pudełkach GENIALNY! Muszę wypróbować bo u nas w tym temacie brak zainteresowania. Zdrówka życzymy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Maju- Pszczółko Pracusiu!- zdrowiej! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A na moim blogu, nie pojawił się w Ulubionych Wasz nowy wpis i dlatego z opóźnieniem podziwiam jak świetnie się bawiliście!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...