Kupujemy różne kolory, razem mieszamy, wlewamy, co chwilka biegamy sprawdzać, czy już zastygła czyli, jak mówi Maja, zgalaretkowała się :) Jest pyyyszna, radosna, kolorowa i słoneczna, w sam raz na osłodę tego 'listopadowego' lata :(
czwartek, 28 lipca 2011
Galaretka
Maja lubi przygotowywać dla Taty różne niespodzianki, które czekają na niego kiedy wraca do domu po wyjazdach, wczoraj zapragnęła zrobić galaretkę. Smaczny pomysł, a w dodatku u nas w domu galaretka jest wyjątkowa :) Bardzo ją wszyscy lubimy, chociaż Maja jej nie je :( przekłada sobie z miseczki do kieliszka, nakłada i częstuje Mamę i po prostu się nią zachwyca, bo wygląda jak tęcza :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tomek niestey tez nie lubi aktualnie a galaretki daja tyle mozliwoci, sa tez niebieskie i różowe, a zmieszanie z jogurtem pozwala uzyskac rózne odcienie, kiedys pokaże u siebie na blogu co my robimy z galaretek...
OdpowiedzUsuńsmacznego
Smacznie i kolorowo. Piękna galaretkowa tęcza.
OdpowiedzUsuńmniam:)
OdpowiedzUsuń