Wczoraj dużo się działo, tata był w Warszawie, lał deszcz, więc miałyśmy cały dzień na zabawy. Przyszła pora na zamrażanki, podobne do tych, więc znów przydała się nasza bananowa foremka do lodu. Przy okazji zyskała nowe zastosowanie. Maja ma całe pudełko kinder niespodzianek i wiele razy smuciła się kiedy trafiał nam się kolejny taki sam stworek, a wczoraj te podwójne okazały się najbardziej przydatne :) Najpierw zwierzaczki wprowadziły się do foremki chaotycznie, a chwile potem Maja układała z nich logiczne powtarzające się ciągi, zabawa bardzo prosta i fajna.
Zamroziłyśmy oczywiście żółte kiście bananów, zabarwione bibułą, Maja układała z nich obrazki i bawiła się w rozmrażanie z miską wody. Następnym razem zabarwimy naturalnie, żeby można było posmakować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz