Znalazłyśmy ostatnio z Mają ukryte pudełko, do którego Tata dawno temu schował kolekcję naszych starych muszelek sprzed lat, myśląc, że kiedyś się jeszcze przydadzą. Są naprawdę śliczne, aż szkoda, że na tak długo o nich zapomniałam. Obejrzałyśmy wszystkie dokładnie i Maja zapytała "a gdzie są ich ślimaki?" Hmmm, już ich nie ma, więc.. postanowiłyśmy dać muszelkom drugie życie i wprowadziły się tam nowe ślimaczki :)
Nowych lokatorów ulepiłyśmy z plasteliny, Maja ugniatała, wałkowała, formowała, ja ulepiłam drobne elementy, Maja je przykleiła i doczepiłyśmy muszle. Ślimaki wyglądają na zachwycone swoimi nowymi domami!
Musimy jeszcze wymyślić nową zabawę muszelkową, bo wciąż mamy pełny kartonik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz