W tym roku czas Wielkanocy opanowały w naszym domu liczne kurki, kurczaczki i inne pierzaste stworki. Pierwsze powstały kwiczoły zaczerpnięte od Jo, posmarowałyśmy kulki waty klejem i przyczepiałyśmy piórka, oczy i dziobki. Gotowe ptaszyska zamieszkały oczywiście w kwiatku :)
Następna była cała seria kaczuszko-kurczaczko-ptaszków :) z kolorowych wyciorków, pomysł stąd. Były naprawdę proste do wykonania, Maja sama radziła sobie ze zwijaniem drucików, oczywiście jej ulubiony to ten niebieski, bo to jej absolutnie ukochany kolor! Ptaki ozdobiłyśmy piórkami, przewlekłyśmy przez nitkę i powiesiłyśmy na ścianie. Wyglądają uroczo :)
Ostatni pierzasty przyjaciel to kurczak, którego zrobiłam na studiach, na zajęciach z edukacji plastycznej. Zadaniem było ozdobienie dowolną techniką styropianowego jaja o wysokości 12 cm. Z pomocą piórek, oczek i filcu powstał taki oto koleżka:
Maja pokochała go od pierwszego wejrzenia i zamieszkał w przytulnym kurniku z klocków duplo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz