Pewnego dnia Maja oświadczyła, że chce iść na ryby. Prawdziwy sprzęt wędkarski, łódka i prawdziwe, żywe ryby w misce, to norma kiedy jesteśmy na wakacjach u dziadka, wielkiego pasjonata wędkarstwa. Ale my nie mamy w domu nic, co pozwoliłoby nam naprawdę coś upolować w jeziorze, dlatego... zrobiłyśmy własne jezioro :)
Z pomocą przyszła nam Monika z fantastycznego bloga W pomyskowym świecie i jej świetny pomysł na rybołówstwo :) czyli na magnetyczne rybki. Wycięłam ze zwykłej białej kartki mnóstwo rybek, które Maja kolorowała na wszystkie kolory tęczy. Do każdej rybki przyczepiłyśmy spinacz biurowy w odpowiednim kolorze ( taka mała dopasowywanka :), a potem nastąpiło najlepsze, czyli dekorowanie ryb kolorowym brokatem. Nasza Dziewczynka wprost ubóstwia upiększać swoje prace brokatem, to u nas prawdziwy hit. Potem cały dom błyszczy się od tych drobinek, ale co tam, ważne, że zabawa była super!
Udekorowane rybki wprowadziły się do stawiku z błękitnej bibuły, wykorzystałyśmy wędkę od magnetycznej układanki, tylko znacznie przedłużyłyśmy jej sznurek i ... zaczęło się wielkie łowienie. Łowiłyśmy rybki w określonych kolorach albo po prostu po kolei i wrzucałyśmy do koszyczka, a potem znów i znów i znów...
Do wakacji u dziadka takie wędkowanie nam wystarczy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz